Powstanie Wielkopolskie w Kêb³owie |
Gdy w listopadzie 1918 roku zamilk³y strza³y I Wojny ¦wiatowej, z wszystkich frontów wracali Wielkopolanie wcieleni do pruskiej armii. Trzy mocarstwa zaborcze ponios³y klêskê. Polacy prze¿ywali euforiê w Warszawie, Krakowie, Lublinie, bo odradza³a siê Polska, a Wielkopolanie prze¿ywali zawód. Polska by³a wprawdzie blisko, ale nie mogli jej zauwa¿yæ w zasiêgu swojego wzroku, bo rz±dy nadal sprawowali Niemcy. Dziadek mój, Franciszek ¦wietliñski, wcielony by³ do pruskiej armii i walczy³ na froncie pó³nocno wschodnim, m.in. pod Ryg±. Po ustaniu walk wróci³ do rodzinnego Wielichowa. Spokojny wypoczynek w domu nie trwa³ d³ugo, gdy¿ w Poznaniu wybuch³o powstanie, które w b³yskawiczny sposób ogarnê³o ca³± Wielkopolskê. Na zdjêciu Franciszek ¦wietliñski |
|
Formalnie
w³±czenie Wielkopolski do Polski nast±pi³o 28 czerwca 1919 roku,
po podpisaniu traktatu wersalskiego. Przed kilkunastu miesi±cami otrzyma³am
wielkiej wagi dokument datowany na dzieñ 18.01.1927 roku zatytu³owany
"Protokó³". Dokument ten przechowany zosta³ przez rodzinê Bronis³awa Kotlarskiego,
który wywodzi³ siê z Kêb³owa, a otrzyma³am go od p. Andrzeja Kotlarskiego,
który jest wnukiem Bronis³awa. W za³±czniku znajduje siê tre¶æ "Protoko³u",
który przytaczam w brzmieniu dos³ownym i ogromnie ¿a³ujê, ¿e dokument nie
by³ mi znany wcze¶niej. Wiele osób, znajdzie w tym dokumencie potwierdzenie
uczestniczenia swoich dziadków w walkach Powstania Wielkopolskiego.
W styczniowe dni warto pój¶æ na mogi³y naszych powstañców poleg³ych w walkach
1918 1919 i oddaæ Im ho³d, pochyliæ g³owê. Nale¿y wspomnieæ równie¿ tych,
którzy tak± ofiarê byli gotowi ponie¶æ, a los ich oszczêdzi³ i prze¿yli.
Wielu powstañców wielkopolskich by³o gnêbionych ze szczególnym okrucieñstwem
przez hitlerowców podczas II Wojny ¦wiatowej. My, mieszkañcy Wielkopolski
potrafimy pamiêtaæ o tych, którzy z po¶wiêceniem i oddaniem walczyli o
Woln± i Niepodleg³±. W Kêb³owie owo pamiêtanie jest widoczne, bo
na cmentarzu parafialnym przy pomniku poleg³ych k³adzione s± kwiaty, wieñce
i zapalane s± znicze - ognie pamiêci.
|
Wiêcej o Bronis³awie Kotlarskim www.leszno.interbit.pl/kotlarski.htm
Chc±c historjê Powstania w Kêb³owie
stre¶ciæ, stwierdzaj± ni¿ej podpisani Walenty Kotlarski rolnik, Franciszek
Koz³owski rolnik, Micha³ P³awiñski rolnik, Stanis³aw Kotlarski kupiec,
Andrzej Kotlarski rolnik wszyscy z Kêb³owa i kupiec Bronis³aw Kotlarski
z Leszna ul. Dworcowa 2 nastêpuj±cy przebieg powstania. W dniu 5go stycznia
1919 r. kiedy o zdobycie Wolsztyna toczy³a siê walka powstañców przeciw
Grendschutzowi, zaalarmowano wszystkich by³ych wojskowych celem przeszkodzenia
nadej¶cia posi³ków wojskowych z Nowejsoli, który to by³ na torze kolejowym
Nowasól - Wolsztyn zasygnalizowany, celem dania pomocy wojsku niemieckiemu
w Wolsztynie. Aby zapobiedz ewentl. informacji tutejszych urzêdników niemieckich
z stron± nieprzyjacielsk±, odebrano w dniu 5 stycznia 1919 ajenture pocztow±
pannie Stein i obsadzono takowe przez powstañców rolników Maxa Marcinowskiego
i Józefa Kotlarskiego. Przewody telefoniczne ³±cz±ce stronê niemieck± przerwano.
Taksamo odebrano zawiadowczyni p. Laubsch Minna funkcjê zawiadowcy stacji
kolejowej i obsadzono dworzec przez powstañca Walentego Kotlarskiego. Przez
takowego odebrano równie¿ stan gotówki i biletów któr± odstawiono do Wolsztyna.
W celu przeszkodzenia nadej¶ciu poci±gu z Nowejsoli zorganizowano dorywczo
przez udzielenie ró¿nych narzêdzi tutejszego fabrykanta maszyn Roberta
Marcinowskiego oddzia³, który w tym¿e dniu porozkrêca³ szyny toru kolejowego
i takowe czê¶ciowo usun±³, tak¿e przez to uniemo¿liwiono przejazd poci±gu
do Wolsztyna, który te¿ w tym¿e dniu po po³udniu o godz. 4 tej przed stacjê
z jednym plutonem kulomiotów ciê¿kich nadjecha³. Z powodu braku w dru¿ynie
karabinów i amunicji a niechc±c naraziæ ludno¶æ cywiln± na niebezpieczeñstwo,
przyst±piono do pertraktacji z tym¿e oddzia³em, który te¿ nie mog±c kolej±
dalej ruszyæ zatrzyma³ siê na dworcu. W tym czasie wys³ano do obozu powstañców
w Wolsztynie kurjera z meldunkiem. Poniewa¿ w momencie tym rozstrzyga³y
siê w Wolsztynie losy dalszej akcji w toku pertrakcji z oddzia³ami grenzschuzu
przys³ano tu dot±d ¿andarma jeszcze niemieckiego z Wolsztyna z rozkazami
aby tu stacjonowane wojsko z Nowejsoli siê z powrotem wróci³o, co te¿ takowe
uczyni³o. W akcji tej wstêpnej mo¿e na pozór drobnej a jednak wa¿nej przyczynili
siê dodatnio: Wita Jan, Leon Waszkowiak, ¶p. Stanis³aw Stawski, Bart³omiej
Wojtkowiak, Wawrzyn ¯ygalski, Jan Smerdka, Józef Wita, Stanis³aw Wita,
Józef Kry¶, Tomasz Rozynek, Zaj±c Ludwik, Szczepan Siotka (mam w±tpliwo¶æ
co do pierwszej litery nazwiska. przyp.E.¦.) Micha³ P³awiñski, Franciszek
Koz³owski, Walenty Kotlarski, Bronis³aw Kotlarski i wielu innych których
ju¿ siê nie pamiêta. Oddzia³ ochotniczyków tutejszych powstañców uj±³ powstaniec
Bronis³aw Kotlarski i dano nazwê dru¿yna Kêb³owska. Stworzono lokal wartowniczy,
poustawiano na zagro¿onych ze strony niemieckiej punktach (przej¶cia mosty
ect.) posterunki i powysy³ano patrole. W miêdzy czasie oddzia³y powstañcze,
które Wolsztyn zdoby³y ruszy³y za niemcami w kierunku Kopanicy. Poniewa¿
takowe za s³abe by³y do dalszej akcji zaalarmowano przez ju¿ utworzone
dowództwo w Wolsztynie na czele z popor. Siud± tutejsz± dru¿ynê o pomoc
do zajêcia Kopanicy. Dru¿yna w sile ca 15 ludzi ruszy³a do Wolsztyna z
k±d po wcieleniu jej do kompaniji sier¿. Tomiaka pomog³a zaj±æ Kopanicê.
W dniu tym zaatakowa³ silny patrol niemiecki posterunki w Kêb³owie przyczem
zosta³ raniony w rêkê Józef Kry¶. Wobec tego zosta³a dru¿yna, która znajdowa³a
siê w Kopanicy natychmiast do Kêb³owa z powrotem skierowana.
Odt±d dru¿yna z dnia
na dzieñ siê przez ochotników powiêksza³a i przyst±piono do kopania rowów
ochronnych, przyczó³ków mostowych i okopów. Odt±d przydzielono przez dowództwo
z Wolsztyna sier¿anta (pó¼niej ¶p. por.) Górnego Stanis³awa jako dowódzce
kompaniji tej¿e dru¿yny i odt±d dru¿yna Kêb³owska by³a plutonem Kompaniji
Górny pod dowództwem plutonu szeregowca Bronis³awa Kotlarskiego. Dot±d
obojêtnych by³ych wojskowych jak i wogóle mê¿czyzn starano siê przez propagande
zbiórki zwerbowaæ w tworz±ce siê ju¿ oddzia³y wojska polskiego. Poniewa¿
wioska nasza jako ostatnia polska do¶æ zagro¿ona by³a, znalaz³o siê te¿
zrozumienie dla samoobrony, tak ¿e kompanja dostaj±c ju¿ broñ i amunicjê
by³a w stanie ewentl. mniejsze potyczki sama odeprzeæ. W koñcu stycznia
pewnego poranka zaatakowa³ nasze wysuniête posterunki silny patrol niemiecki
w sile ca 20 ¿o³nierzy ogniem karabinowym, bêd±c uzbrojony w rêczne granaty.
Posterunki nasze zaalarmowa³y wartê nasz±, odpowiedzia³y ogniem karabinowym,
uda³y siê w po¶cig za atakuj±cemi zabrawszy do niewoli 2 ¿o³nierzy i jednego
ciê¿ko rannego w brzuch podoficera. ¦lady na ¶niegu wskazywa³y w kierunku
uciekaj±cych ¿o³nierzy niemieckich, i¿ wiêcej rannych byæ musia³o. Odt±d
przyst±piono do organizacji formacji wojsk polskich i tak nale¿eli¶my odt±d
do IV Baonu grupy Zachodniej. Roczniki m³odsze 1895 - 1896 i 97my wycofano
z Kompanii naszej do Wolsztyna, gdzie przyst±piono do formowania I Baonu
2go pu³ku Strzelców Wkp. pod dowództwem por. Siudy. Dowódce
naszego t.j. sier¿. Górnego mianowa³a w miêdzy czasie Naczelna Rada Ludowa
w Poznaniu popor. I przydzielono Jego do 2 Komp. 2 pu³ku Strzelców
Wkp. Dowództwo w Wolsztynie obj±³ popor. Szcze¶niak i przyst±piono
do tworzenia 7 pu³ku Strzelców Wkp. Dowódz w kompanji Górneg zlecono szereg.
Bronis³awowi Kotlarskiemu, dowództwo plutonu obj±³ Max Marcinowski.
Po perbustracji frontu i oddzia³u naszego przez genera³a Dowbora - Mu¶nickiego
nazwano kompaniê nasz± 4 komp. 7 pu³ku Strzelców Wkp.
Ponownie wycofano
pozosta³e m³odsze roczniki do Wolsztyna celem skompletowania ca³o¶ci 7
pu³ku Strz. Wkp i pozosta³o¶æ nazwano odt±d Baon zapasowy 7 p. Strz. Wkp.
który w kwietniu 1919 r. z odcinku Kêb³owa i Wolsztyna wycofano i w Ko¶cianie
jako miastem garnizonowem stacjonowano. Jako komendant odcinkowy by³ na
froncie naszym por. Bujakiewicz. Zaznaczyæ wypada, ¿e z dru¿yny Kêb³owskiej
polegli w walkach pod £omnic± ¶p. Szeffler, pod Zb±szyniem ¶p. Wojtkowiak
natomiast ciê¿ko rannym zosta³ Andrzej Pawlik w walkach pod Babimostem
- Kramskiem. Poza wymienionymi osobami zas³u¿onemi przys³ugiwa³ siê bardzo
dodatnio ówczesny so³tys Stanis³aw Rogoziñski, fabrykant maszyn Robert
Marcinowski i rolnik Szczepan Pawlik, ale jest jeszcze mo¿e wiele osób,
którzy z pamiêci wy¶li! Obecnie w protokole niniejszym s± mo¿e jeszcze
braki, które na ewentualne ¿yczenie mo¿na by uzupe³niæ o ile tego do historji
potrzebne jest. Ewen tualne dalsze wyt³omaczenia ci±gu dalszego udzieliæ
mo¿e Chor±¿y rezerwy kupiec Bronis³aw Kotlarski w Lesznie ul. Dworcowa
2. Co do akcji w Kêb³owie równie¿ rolnik Walenty Kotlarski w Kêb³owie.
p. p . p.
Kêb³owo dnia 18.I.1927
Bronis³aw Kotlarski
Walenty Kotlarski III
Micha³ P³awiñski
Stanis³aw Kotlarski
Franciszek Koz³owski
Andrzej Kotlarski
Napisa³a
: Eugenia ¦wietliñska - Piêta
Wolsztyn,
27 grudnia 2004 r.